Już od 6-tego maja Jurek i Romek odpoczywają na przystani.
Pogoda nas nie rozpieszcza, bo jednego dnia jest upał, a na drugi dzień trzeba wkładać kurtkę zimową wypływając na ryby. Panowie jednak nie odpuszczają i cały czas prawie mają kije w rękach. Romek nastawił się na szczupaki i nawet nie źle mu idzie ja z Jurkiem polujemy na leszcze. Jednak te większe się trafiają rzadko. Ale czasami wracamy z ładnymi rybami. Ale jak twierdzą chłopaki nie to jest najważniejsze. Wspólne kolacje przy rybkach z patelni czy nawet śląskiej golonce to jest to co dla mnie najważniejsze, czyli prawdziwa wędkarska przyjaźń i wspaniała atmosfera.
One thought on “Romek i Jurek na przystani”
A swoją drogą ciekawe na co ten kurczak pobrał hehe makaron z kolendrą?
POZDRÓWKA