Dziś pan Krzysztof troszkę się rozgrzał na rybach na lodzie. Chociaż i tak było ciepło mimo padającego śniegu. Ciężki się robi dojazd do jeziora przez ten śnieg. Dziś pan Krzysztof najwięcej brań miał na białe z ochotką, ale też na białe maczane w smrodku, sporo też było brań krąpi. Nowa zanęta zaczyna ściągać troszkę większe leszcze, a to cieszy.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie…
Wczoraj otrzymałem nową pikę ze sklepu wędkarskiego „KIWOK” dziękuję bardzo sprzęt po prostu rewelacyjny idzie w lód jak w masło. Jak sama nazwa wskazuje ten sklep ma sporo rzeczy i wiedzy o zimowym wędkowaniu.
5 thoughts on “P. Krzysztof i leszcze”
Piękne łopaty:0…mam pytanie.Czy dodaje pan melasy do zanęty?
Nie daje melasy, ale nie nie znaczy się się nie nadaje…pozdrawiam bodzio
…a czy sam smrodek wystarczy do zwabienia leszczy czy lepiej dodać jakiś intensywniejszy zapach?…na razie nic nie dodaje i leszcze się trafiają lecz nie za wielkie a nęcę już tydzień…
Jeden to chyba Flądra?
Panie Krzysztofie co pan o tym sądzi?
Na jakiej glębokości łowisz i czy to są te same miejsca co latem?