Aktualności

Pierwsze ryby…

Niestety pierwszy raz w historii sezon wędkarski nie rozpoczął się tu u nas od kwietnia. Gospodarstwo rybackie nie zezwala w kwietniu wędkować z brzegu. Ale nic straconego bo tracą tylko oni czyli dzierżawcy. Przeniosłem się na j. Długie, to piękna głęboka rynna schowana wśród lasów z niesamowicie czysta wodą i pięknymi rybami, ale jezioro bardzo trudne wędkarsko. Lecz kto nie lubi wyzwań. Pływają tam ogromne liny, leszcze, okonie i szczupaki. Są też piękne sieje. Linowe miejsca znam od wielu lat i 3kg lin to nie żaden wyczyn na tym jeziorku po zanęceniu odpowiednia zanętą w odpowiednim miejscu. Stawiam tam też łódź dla cierpliwych łowców linów i leszczy, ale i nie tylko.

Trzy dni zanęcałem miejsce o 3m głębokości z brzegu z czystej ciekawości czy liny zareagują na 11st temperaturę wody. Niestety liny nie żerowały jeszcze, a że wiedziałem że też tędy migrują wiosną leszcze to czemu nie posiedzieć. Przed wczoraj 7. 04 dostałem dwa leszczyki po 0,5kg na białego i na makaron z różą. Radość była ogromna to i wsypałem dwa kilo pelletu grochowego i sporo makaronu z różą.

Wczoraj ciepło aż miło a nawet parno. Woda całkiem cicha ale po świcie delikatne branko na spławiku do góry i jest leszczyk ponad kilo. Potem jeszcze jeden podobny i długa przerwa. Spławik używam z mojej kolekcji na liny typu D 3g i ten fajnie widoczny spławik ginie mi pod wodą. Po zacięciu już wiedziałem, że mam poważnego przeciwnika. Po kilkunastu minutach leszczysko leżało na brzegu. 75cm i 5,95kg.

Nie ma to jak bolonka uwielbiam te kije…

I jest Radość jak to Romek mówi i początek fajny, co będzie dalej? na pewno też fajnie, bo każdy wypad na ryby jest fajny…

Do zobaczenia

pozdrawiam

bodzioCAM00405

2 thoughts on “Pierwsze ryby…

  1. Aleś dowalił na początku kwietnia….. Sześciokilogramowe leszczysko. Masakra. Że też zawsze potrafisz Bodzio zaskoczyć. Ogromne gratulacje. Tak wczesną wiosną, kiedy woda wcale jeszcze nie taka ciepła – to fantastyczny wynik. Super

Dodaj komentarz